Szczęśliwy Figo (z fr. Joyeux Pipo)- trzydziesty odcinek pierwszego sezonu i serialu.
Fabuła[]
Trójka przyjaciół cieszy się, że w szkole będą mieli wykład o waleniach, tylko Figo na to narzeka. Gdy przypływają na miejsce, nauczyciel każe im uważnie słuchać, bo jutro będzie egzamin z humbakami, gdy ryba-motyl zaczyna się krzywić, Pan Lucjusz odwołuje sprawdzian, ale humor Figo się nie poprawia. Jego przyjaciele śmieją się z tego. Po szkole Anabel proponuje porzucać monetą, Figo krytykuje, Ella chce pograć w zagadki, Figo krytykuje, Ricky proponuje opowiadanie kawałów, Figo krytykuje. Po czym przyjaciele mówią mu, żeby sam coś wymyślił. Figo wypomina, że w wiosce nie dzieje się nic ciekawego. Ricky proponuje wypłynąć poza rafę, gdzie zaczynają droczyć się ze starym rekinem, Figo krytykuje. Gdy wszyscy wracają na lagunę, Ella mówi, że trzeba zrobić coś z narzekaniem ich kumpla. Stawiają mu, więc ultimatum: albo przestanie narzekać, albo nie będą się z nim bawić. Figo próbuje zmusić się do uśmiechania i przez resztę dnia powstrzymuje się od pesymizmu, nie narzeka, gdy Ricky'emu nie udało się złapać monety albo, gdy ten z niego żartował, nawet udaje mu się śmiać z numeru, jaki wykręciła mu Ella. Gdy przypływa do domu i opowiada tacie o swoim dniu, ten mówi, że wdał się w ojca, i, że jego też często zmuszano do optymizmu. Figo wpada na pomysł. Na drugi dzień cieszy się ze wszystkiego, chce odpowiadać w szkole, ale narzucając się Panu Lucjuszowi, przeszkadza w lekcji, za co dostaje mnóstwo kar. Figo twierdzi, jednakże, że ma szczęście, cieszy się też, że skorpeny się z niego śmiały i zaprasza je do zabawy, ale jego przyjaciele cofają jego ostatni wymysł. Figo upomina ich, że teraz to oni narzekają i, jeżeli dalej tak będzie, to nie będzie się z nimi bawił. Po czym śmieje się, że żartował i odpływa, jego przyjaciele planują, że muszą zrobić coś z jego nadmiernym optymizmem, i dołączają do Figo. Ella proponuje zagadki, Figo akceptuje pomysł, Anabel chce poopowiadać kawały, Figo akceptuje pomysł, a Ricky woli znowu pożartować ze starego rekina. Przy tym ostatnim pomyśle, Ella pyta Figo czy się zgadza, czy raczej nie ma ochoty. Ku zdziwieniu przyjaciół, ten akceptuje propozycję, mało tego, wymyśla, żeby połaskotać rekina po nosie. Reszta się zgadza. Ella martwi sie, że to niebezpieczne, ale Ricky uspokaja ją mówiąc, że ma ku temu plan. Płyną do Alberta i proszą go o straszny wygląd, aby Figo bał się połaskotać go po nosie. Rekin przytakuje, że im pomoże. Gdy Ricky, Ella i Anabel odpływają, do Alberta przypływa Figo i prosi go o to samo i, żeby się nie denerwował, gdy połaskocze go po nosie, bo to tylko zabawa. Rekin się zgadza. Chwilę potem dzieci płyną do starego rekina, obie strony myślą, że to Albert, więc nie obawiają o Figo, który płynie połaskotać go po nosie. Nagle przypływa ich przyjaciel i pyta, dla kogo miał tak strasznie wyglądać, bo się pogubił. Ella mówi, że skoro Albert jest tu, to kim jest tamten rekin. Ricky zaczyna krzyczeć, żeby Figo wracał, ale ten nie słyszy i podpływa do rekina. Chwali go, myśląc, że to Albert, że nieźle wyszedł mu ten straszny wygląd, po czym orientuje się, że to nie jest jego przyjaciel. Stary rekin zaczyna go gonić, Albert próbuje go bronić. Figo próbuje załagodzić sytuację wyjaśniając, że tak naprawdę tylko się bawili i, że go szanują, ale stary rekin go nie słucha i nadal atakuje. Potem, jednak męczy się i krzyczy, że przez Figo stracił apetyt. Reszta śmieje się, a ryba motylica denerwuje się, że omal nie został pożarty. Ricky się z nim droczy, że może sobie ponarzeka dla uspokojenia, a Ella dodaje, że nigdy nie powinni go zmieniać i lubią go takiego, jakim jest, narzekającego czy nie. Po czym ten znów się wkurza, że omal nie został zjedzony, a gdy reszta się śmieje, puszcza oko do widzów.
Cytaty[]
- Anabel: (udaje Figo) Nie to, nie to! Tego nie chcę! To jest głupie! To nie tak! Ricky: Anabel... Anabel: (dalej udaje Figo) Ta gra jest nudna! Szkoła jest do kitu! Ella: Anabel! Anabel: Tak? O czymś zapomniałam?
Galeria[]
Aby zobaczyć całą galerię, kliknij tutaj.
Ciekawostki[]
- Figo łamie czwartą ścianę mrugając do widzów.